ten chłopczyk nie potrafi pozbierać kawałków chleba
z wczoraj które nie wróci pozostały mu wpisy w pamiętniku
być może nad jego ciałem tłum gapiów postawi oskarżenia
nie chciał uciekać
padło mnóstwo pytań nie odpowiadał
to było jak wyrok po którym ciężko się pozbierać
na biurku leży niedokończony wiersz
pisał jak bardzo ją kochał
widokiem z okna przyciąga odległe wspomnienia
otwarcie nie przyzna że to koniec
do niedawna potrafił uwierzyć że marzenia się spełniają
jest bliskim przyjacielem śmierci
nerwowo wyrywa dni z życiorysu
być może jeszcze jutro założy kurtkę
tam dokąd się udaje ludzie nie muszą walczyć
z wczoraj które nie wróci pozostały mu wpisy w pamiętniku
być może nad jego ciałem tłum gapiów postawi oskarżenia
nie chciał uciekać
padło mnóstwo pytań nie odpowiadał
to było jak wyrok po którym ciężko się pozbierać
na biurku leży niedokończony wiersz
pisał jak bardzo ją kochał
widokiem z okna przyciąga odległe wspomnienia
otwarcie nie przyzna że to koniec
do niedawna potrafił uwierzyć że marzenia się spełniają
jest bliskim przyjacielem śmierci
nerwowo wyrywa dni z życiorysu
być może jeszcze jutro założy kurtkę
tam dokąd się udaje ludzie nie muszą walczyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz