przecież obiecałem dotykać ust twojej duszy
dzisiaj wspomnienia wylały ostatnie krople wody
piękna ta noc
niebo zrodziło tysiące błyszczących gwiazd
tylko ty
rozbita dotykiem gniewu spoglądasz w oczy prawdzie
szklane łzy rozbijane uderzeniem zegara
zagłuszyły odgłos upadku
to nie był ikarowy lot
twarda posadzka dogorywa niedotrzymanym słowem
morderstwo w imię przyjaźni
bez odcisków zaciśniętej w ręce nadziei
dzisiaj wspomnienia wylały ostatnie krople wody
piękna ta noc
niebo zrodziło tysiące błyszczących gwiazd
tylko ty
rozbita dotykiem gniewu spoglądasz w oczy prawdzie
szklane łzy rozbijane uderzeniem zegara
zagłuszyły odgłos upadku
to nie był ikarowy lot
twarda posadzka dogorywa niedotrzymanym słowem
morderstwo w imię przyjaźni
bez odcisków zaciśniętej w ręce nadziei
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz