mógłbym cię zagłaskać
wywalczyć na śmierć za życia
pomiędzy dłońmi zbudować gniazdo
karmić przylatujące bociany
ale teraz siedzę gdzieś w ciasnym pokoju
na niemieckich panelach liczę dni
do powrotu skończę dojrzeć
tak by móc usłyszeć jak oddychasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz