poniedziałek, 2 maja 2011

Przemierzamy życie ze stałym tętnem

wszystko co posiadam należy do ciebie
(ugryzłem się w język)

wiersz za wierszem być móc powiedzieć jestem poetą
tyle na początek
powieki puchną nabierają masy - środek nocy
za ścianą chomik przewraca się po plastikowym kuble
jakby zachęcał do zabawy
ale ja piszę kolejny tekst - teraz na pewno się uda

ze zdrowiem coraz gorzej odpadają paznokcie
dość takich abstrakcji
matka mówi że to przejściowe zaleca witaminy
ma mnie za debila co dopiero wyszedł spod klosza
szarpie za ręce chce wiedzieć czego nie śpię
boję się nowotworów ale unikam badań okresowych

pamiętaj
wszystko co posiadam należy do ciebie
mogę odetchnąć - nie mam nic
jestem jak słońce na wytartej dłoni
przemijam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz